Okazuje się, że nadal można uciec przed fiskusem naliczającym podatek od zysku np. z obligacji skarbowych. Prawo mówi, że ci, którzy kupili papiery skarbowe po 1 grudnia 2001 r., muszą 20 proc. zysku oddać fiskusowi. Jest jednak furtka – trzeba kupić obligacje notowane na giełdzie i sprzedać je w obrocie giełdowym tuż przed wykupem. Dochody z giełdy zwolnione są bowiem od podatku do końca 2003 r. Najlepsze są obligacje dwuletnie o symbolu OK, do których nie są dopisywane żadne odsetki. Zysk nabywcy polega na tym, że papiery te kupuje taniej, niż wynosi ich nominalna wartość. Dodatkowy atut – ich rentowność jest wyższa niż przy lokatach bankowych.
Polityka
6.2002
(2336) z dnia 09.02.2002;
Gospodarka;
s. 58