Archiwum Polityki

Cytaty

Jeśli pierwszą ofiarą wojny jest prawda, to pierwszym zwycięzcą wydają się telewizje satelitarne. Podczas konfliktu irackiego w 1991 r. amerykańska CNN zmonopolizowała relacje z Bagdadu. Teraz mało znana arabska telewizja Al-Dżazira pobiła wszystkich rywali jako jedyna nadając relacje z Afganistanu talibów. To ona dostała na wyłączność buńczuczne oświadczenie Osamy ibn Ladena, ale też rozmawiała w tych dniach z sekretarzem generalnym ONZ i brytyjskim premierem. Sukces Al-Dżaziry to nie tylko kwestia szczęścia, ale także reputacji najważniejszego źródła informacji w świecie arabskim, budowanej systematycznie od pięciu lat. Na tle nudnych oficjalnych państwowych telewizji w regionie gwiazda nadającej z Kataru Al-Dżaziry zabłysła pełnym światłem. Ale ta niezależność przyczynia jej krytyk i wrogów, zarówno wśród przywódców arabskich – nieprzyzwyczajonych do tak otwartego tonu – jak i w USA. Amerykanie oskarżyli Al-Dżazirę o tendencyjność w relacjonowaniu wydarzeń oraz o to, że przekazując wezwania ibn Ladena do świętej wojny i nowych aktów terroru stała się jego tubą propagandową.

The Economist, Londyn

Polityka 42.2001 (2320) z dnia 20.10.2001; Cytaty; s. 14
Reklama