Archiwum Polityki

Władca marionetek

Wydawca: City Interactive, Platforma: PC

Polska firma City Interactive specjalizuje się ostatnio w taśmowej produkcji klasycznych gier przygodowych. Chwała jej za to, bo ten gatunek wciąż jest wśród starszych graczy popularny, choć coraz bardziej niszowy, stąd zaniedbywany przez dużych wydawców. Tym razem powraca znana nam już bohaterka, agentka FBI Nicole Bonnet. Trafia do Paryża, gdzie na rozwiązanie czeka zagadka tajemniczych morderstw, dokonywanych najprawdopodobniej przez psychopatę. „Art of Murder: Klątwa Lalkarza” to oldskul w najlepszym tego słowa znaczeniu. Zbieramy przedmioty, rozwiązujemy łamigłówki, dialogujemy, odwiedzamy m.in. Marsylię, Hiszpanię, Hawanę. Uwagę zwraca ładna animacja i klimatyczna scenografia. Scenariusz – w którym pojawia się zagadka z czasów rewolucji francuskiej – początkowo intryguje. Niestety, gdy dopasowujemy do siebie kolejne elementy układanki, cały obrazek przestaje zachwycać. Po znakomitym rozpoczęciu gry dalej robi się przeciętnie, a autorom wyraźnie brakuje inwencji. Ostatecznie powstaje wrażenie, że twórcy odwalili pańszczyznę, aby mieć za co spłacać kredyt we frankach szwajcarskich. W „Art Of Murder” naprawdę wciągną się jedynie najtwardsi fani opowieści detektywistycznych. Pozostali mogą sobie pograć po to, aby sprawdzić, jak się kiedyś robiło klasyczne gry przygodowe. Niestety, ta produkcja odpowie im również na pytanie, dlaczego jest to dziś gatunek właściwie na wymarciu.

Piotr Stasiak

Polityka 12.2009 (2697) z dnia 21.03.2009; Kultura; s. 59
Reklama