Archiwum Polityki

Jazda figurowa na gumie

Colin McRae: DiRT2. Wyd. Codemasters; platformy: Nintendo Wii, Nintendo DS, PC (już wkrótce), PS3, PSP, Xbox 360

Seria „Colin McRae Rally” nigdy nie pretendowała do miana hardcorowych symulatorów rajdowych, ale było w niej coś ponadprzeciętnie dojrzałego i skromnego. „DiRT2” zrywa z tą tradycją. Owszem, podobnie jak poprzednik („DiRT”) jest wspaniały w odwzorowaniu środowiska; zadowoli i dzieciaki, i umiarkowanych maniaków. Ale na tym koniec podobieństw. To ostatnia część serii sygnowana nazwiskiem McRae. I dobrze, bo gdyby Szkot żył jeszcze (zginął we wrześniu 2007 r.), chyba odmówiłby udziału w tych zawodach. „DiRT2” odjeżdża bowiem w kierunku lanserskiej zabawy – o rozwoju kariery na równi z rzetelnym ściganiem stanowią ćwiczenia z jazdy figurowej na gumie. Nieprzypadkowo. Ze szpanerskich popisów – bardziej niż z wyników sportowych – słynie Ken Block, amerykański rajdowiec, ulubieniec mediów i młodzieży w luźnej odzieży, który nieformalnie patronuje grze.

Karol Jałochowski

Polityka 48.2009 (2733) z dnia 28.11.2009; Kultura; s. 55
Reklama