Nie był to rok wielkich odkryć i nieoczekiwanego wybuchu talentów. Sukcesy odnosili głównie ci, którzy już wcześniej dobrze radzili sobie w sztukach wizualnych. Zabrakło też spektakularnych wystaw, zaskakujących propozycji artystycznych, szeroko komentowanych skandali czy choćby małych skandalików. Najważniejszym wydarzeniem mijających 12 miesięcy była niewątpliwie prezentacja wyśmienitej pracy Mirosława Bałki (nasz laureat z 1995 r.) w Hali Turbin londyńskiej Tate Modern.
Polityka
47.2009
(2732) z dnia 21.11.2009;
Kultura;
s. 52