Kraje Unii muszą stać się bardziej innowacyjne. Przykład daje Finlandia. Czy my w Polsce możemy naśladować Finów?
Po co komu Unia Europejska? Pytanie to zadał przed trzema laty na łamach „Polityki” Esko Aho, premier Finlandii w latach 1991–95, kiedy ów mały nordycki kraj zafundował sobie modernizacyjną rewolucję. Stworzył dzięki niej najbardziej konkurencyjną i innowacyjną gospodarkę na świecie, zachowując przy tym jej wyjątkowy model społeczno-ekonomiczny, odwołujący się do idei państwa dobrobytu. Nic dziwnego, że w 2006 r. Komisja Europejska poprosiła Aho, głównego architekta fińskiego cudu, by stanął na czele zespołu opracowującego raport diagnozujący, co w Europie nie gra.
Polityka
47.2009
(2732) z dnia 21.11.2009;
Nauka ;
s. 80