Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Lech Wałęsa ostatnią ofiarą muru berlińskiego. Kiedy były prezydent podczas niedawnych uroczystości rocznicowych w Berlinie jako pierwszy miał pchnąć blok domina obrazującego dawną ścianę dzielącą Europę, zderzył się z niemieckim kamerzystą. Jak się potem okazało, ma stłuczony kręgosłup i naderwany mięsień nogi, dlatego po powrocie do kraju wylądował w gdańskim Szpitalu Marynarki Wojennej. „Leżałem pięknie pod kroplóweczką – zwierzał się dziennikarzom. – Tak oczyszczająco i zabezpieczająco. Pospałem sobie trochę i wypocząłem”.

Z kadry piłkarskiej, której selekcjonerem jest premier Donald Tusk, wypadł chyba już ostatecznie Grzegorz Schetyna. „Miejsce w najbliższym otoczeniu premiera nie zostało jednak puste” – twierdzi „Super Express”, którego sprawozdawca obserwował cotygodniowy mecz drużyny PO. Teraz trawę gryzą Sławomir Nowak i Tomasz Arabski, a udane zagrania ma również Jan Krzysztof Bielecki. – „Były premier, a obecnie prezes banku Pekao, nawet na boisku podąża krok w krok za szefem PO”.

Grzegorz Schetyna wystąpił w Radiu RMF, gdzie m.in. pytano go, czy podziela pogląd Sławomira Nowaka twierdzącego, iż Donald Tusk jest „politycznym geniuszem naznaczonym ręką Boga”. „Gdybym tak uważał, tobym tak powiedział – odrzekł szczerze były wicepremier. – Tu mam inne zdanie”.

Warte odnotowania. Marszałek Bronisław Komorowski w Radiu Zet nieoczekiwanie zaczął chwalić prezydenta: „Jest miłym człowiekiem. Jego problemem jest to, że ma brata, który już w moim przekonaniu nie jest miłym człowiekiem”.

Janusz Rolicki ocenia lewicowych kandydatów na prezydenta, w tym Włodzimierza Cimoszewicza: „To Hamlet lewicy. Ma realne szanse, aby wygrać wybory, ale nie może się zdecydować: startować czy pozostać w białowieskiej głuszy.

Polityka 47.2009 (2732) z dnia 21.11.2009; Polityka i obyczaje; s. 122
Reklama