Archiwum Polityki

Głosy i glosy

Bomba atomowa w rękach prezydenta Iranu jest nie do zaakceptowania.
Angela Merkel

kanclerz Niemiec
Przemówienie Angeli Wielkiej przed amerykańskim parlamentem – przed Merkel ten przywilej otrzymał ponad 50 lat temu kanclerz Adenauer – pełne było odwołań do historii. Szefowa rządu niemieckiego dziękowała Ameryce za pomoc Europie w pokonaniu hitleryzmu i komunizmu. Ale chyba największe brawa zebrała za jasne wsparcie polityki amerykańskiej wobec nuklearnych ambicji Iranu. Rzeczywiście, rzadko się zdarza, by polityk o znaczeniu międzynarodowym nazywał rzeczy po imieniu. Wątpliwe jednak, czy to pomoże Obamie i Zachodowi w sprawie irańskiej, póki Ahmadineżad nie zniknie ze sceny.

&nsp;

Spędziłem sześć tygodni w Tora Bora.
Radosław Sikorski


minister spraw zagranicznych RP
To w tej skalnej twierdzy w afgańskich górach widziano po raz ostatni Osamę ibn Ladena. Sikorski pytany, o czym będzie rozmawiał z Hillary Clinton w Waszyngtonie, zapowiedział, że przekaże jej swoją opinię o sytuacji w Afganistanie, „ponieważ napisał na ten temat książkę i od 25 lat śledzi to, co się w tym kraju dzieje”. Na pytanie, co konkretnie poradzi amerykańskiej sekretarz stanu, polski minister odparł, że „jej powie to jako pierwszej”. Niestety pani Clinton odwołała spotkanie.

&nsp;

Nie możemy negocjować dla samych negocjacji.
Saeb Erekat


palestyński negocjator pokojowy
W jednym z pierwszych przemówień prezydent Obama podkreślał, że proces pokojowy na Bliskim Wschodzie nie ruszy, jeśli z Zachodniego Brzegu nie znikną żydowskie osiedla. Jednak osadników systematycznie przybywa; z 23 tys., przez ostatnie ćwierć wieku, ich liczba wrosła do 282 tys.

Polityka 46.2009 (2731) z dnia 14.11.2009; Świat; s. 82
Reklama