Archiwum Polityki

Nasz drogi pomnik

Od werdyktu trójki sędziów Sądu Rejonowego w Gdańsku będzie zależało, czy pieniądze podatników zostaną wyrzucone w błoto w imię pozornego ratowania kolebki Solidarności. Niestety premier i rząd robią wszystko, aby sąd miał podstawy do podjęcia takiej niekorzystnej decyzji.

Podniosło się polityczne larum. Oto bowiem 23 lipca Dariusz Kardaś, sędzia komisarz nadzorujący postępowanie upadłościowe w Stoczni Gdańskiej, przychylił się do wniosku syndyka, który za najlepszą uznał ofertę zakupu złożoną przez Stocznię Gdynia SA oraz warszawską firmę konsultingową Evip Progress. Równocześnie sędzia komisarz odrzucił wniosek zarządu upadłej stoczni o zgodę na zawarcie z wierzycielami układu w sprawie redukcji długów i tym samym niejako wstrzymanie upadłości. Właśnie na tę decyzję zarząd Stoczni Gdańskiej złożył zażalenie.

Wniosek w sprawie układu wpłynął do sądu w maju 1997, czyli aż 9 miesięcy po postawieniu stoczni w stan upadłości. Aby sąd mógł odnieść się do niego pozytywnie, zadłużony zakład, zgodnie z wymogami prawa, powinien wykazać albo że ma pieniądze na zaspokojenie roszczeń tzw. wierzycieli uprzywilejowanych, albo że wierzyciele ci zgadzają się na redukcję swoich należności na zaproponowanych im warunkach. Ponieważ Stocznia Gdańska dostarczyła "goły" wniosek, sędzia komisarz miesiąc później wezwał jej zarząd do uzupełnienia dokumentów. Na ich zgromadzenie było mnóstwo czasu. Jednakże w lipcu 1998 okazało się, że wniosek nadal jest nieudokumentowany. Na ponowne wezwanie sędziego komisarza zarząd SG złożył oświadczenie, iż zaspokoi wierzycieli uprzywilejowanych pieniędzmi, które w bliżej nie określonej przyszłości wyprocesuje i wyegzekwuje od swoich dawnych zagranicznych partnerów. Krótko mówiąc, stocznia zaoferowała sędziemu komisarzowi przysłowiowe Niderlandy.

Łączne zadłużenie Stoczni Gdańskiej przekracza 600 mln zł (sześć bilionów starych). Składają się na nie głównie koszty postępowania upadłościowego, należności Skarbu Państwa (podatki, opłaty celne itp.) oraz zobowiązania wobec instytucji ubezpieczeniowych (ZUS oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych).

Polityka 32.1998 (2153) z dnia 08.08.1998; Kraj; s. 22
Reklama