Afgański senat poparł wyrok trybunału w Mazar-i -Sharif skazującego na karę śmierci za bluźnierstwo 23-letniego Sayeda Parweza Kaambaksha. Cóż takiego uczynił ten student uniwersytetu w Balkah i reporter lokalnej gazety? Ściągnął z Internetu i wydrukował dla swoich kolegów artykuł, w którym anonimowy autor dowodzi, że w islamie nie ma sprawiedliwości i równości płci. Mężczyźni mogą mieć nawet cztery żony, a kobietom zabrania się posiadania kilku mężów. Trybunał uznał artykuł za poniżający islam. A reagując na liczne głosy oburzenia i apele płynące z całego świata – w tym z ONZ i organizacji Reporterzy bez Granic – do prezydenta Karzaja, senat jeszcze zaostrzył ton, wydając oświadczenie o niedopuszczalnej ingerencji w wewnętrzne sprawy Afganistanu. Zdaniem komentatorów ten niespotykanie ostry język może wpłynąć na decyzję sędziów, którzy będą rozpatrywać odwołanie od wyroku.