Archiwum Polityki

Dom na jesień

W Stargardzie Szczecińskim zacznie się wkrótce budowa mieszkań, jakich nie ma dziś w ofercie żadnego dewelopera. Mają być dostosowane do potrzeb ludzi starszych. Podobnych pomysłów ostatnio pojawiło się więcej. Ale zwykle na pomysłach się kończy.

Inwestor, Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, zamierza budować domy bez barier architektonicznych (do każdego mieszkania można będzie dotrzeć na wózku inwalidzkim), z opieką pielęgniarską, ze świetlicami do spotkań i wspólnych imprez. Lokatorzy będą mieli samodzielne mieszkania (jednopokojowe o powierzchni 33–39 m kw. i dwupokojowe o pow. 50–56 m kw.), a jednocześnie nie będą samotni i zdani na siebie. Nazwa tego programu – Nie Sami – mówi, co w nim najważniejsze.

Program ma wielu ojców. Przygotowany został wspólnie z władzami Stargardu. TBS zawarł także umowy z organizacjami pozarządowymi, udzielającymi pomocy osobom starszym. Miasto oczekuje, że dzięki tej inwestycji odzyska część mieszkań komunalnych zajmowanych przez seniorów. Jeśli przeniosą się do domów TBS, zostaną zwolnieni z wpłaty tzw. partycypacji (zapłaci za nich miasto). Część mieszkań trafi na rynek i to jest właśnie nowość, która może dać początek ofercie dla zamożniejszych starszych osób.

Dochody przyszłego samotnego lokatora nie mogą być mniejsze niż 1574 zł: będzie płacił czynsz, który w TBS nie jest niski. W skali rocznej stanowi 4 proc. kosztów budowy, czyli tzw. wartości odtworzeniowej (w Stargardzie będzie to miesięcznie około 11 zł za m kw.). Nie mogą być także wyższe niż 4093 zł (pułap oblicza się na podstawie średniej płacy w województwie, która w zachodniopomorskim wynosi 2624 zł). TBS korzysta z preferencyjnego kredytu, a państwo nie chce dopłacać do bogatych.

Zabezpieczeń przed dopłacaniem do zamożniejszych jest w sumie tyle, że system finansowania mieszkań TBS stał się przeregulowany i, co gorsza, co pewien czas się zatyka. – Mieliśmy zacząć budowę pierwszego domu dla seniorów w sierpniu ubiegłego roku, ale oferta żadnego wykonawcy nie mieściła się w dopuszczonych przez ustawę granicach.

Polityka 6.2008 (2640) z dnia 09.02.2008; Rynek; s. 46
Reklama