Katowice po prawie ośmiu latach przygotowań chcą wprowadzić zakaz grodzenia osiedli mieszkaniowych. Czy wciąż potrzebujemy tego typu rozwiązań w naszych miastach? A może powinniśmy przyjrzeć się płotom, które zaczynają rosnąć wokół naszych parków i placów zabaw?
Atrakcyjnego kredytu z dopłatą „pod wybory” jeszcze nie ma, ale nieruchomości już drożeją. Najwięcej na tym zyskają deweloperzy, którym rząd, walcząc desperacko o głosy, chcąc nie chcąc, napędza klientów.
PiS woli robić to, za co krytykował swoich poprzedników, czyli dopłaca do kredytów, zamiast wesprzeć lokatorów.
Rząd spieszy się, żeby jeszcze przed wyborami zaoferować atrakcyjne kredyty z dopłatą. Odsetki będą niższe, ale za to ceny nieruchomości zapewne znowu zaczną rosnąć. Być może bardzo szybko.
Rozmowa z Mikołajem Pają, ekspertem stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, o tym, dlaczego politycy dostrzegli wreszcie kryzys mieszkaniowy, ale ich pomysły wcale go nie złagodzą.
Fiasko i słabości programu Mieszkanie Plus wychodzą teraz. Jego uczestnicy coraz głośniej sygnalizują, że czują się przez państwo oszukani. Tymczasem Donald Tusk prezentuje propozycje mieszkaniowe swojej partii. Przysporzy PO zwolenników? Wcale nie jest pewne.
Co starzejący się dziś rodzice i dziadkowie mogą zostawić w spadku swoim potomkom? Mało. Nie tylko w sensie materialnym. Bo jeśli mieliby coś do przekazania z niematerialnego dobytku – poglądów, aspiracji, stylu życia, tradycji – to młodzi nie bardzo chcą te stare graty brać.
Załamanie na rynku nieruchomości to społeczny dramat. Idealny temat na kampanię wyborczą. Po klęsce Mieszkania Plus rząd obiecuje tańsze kredyty, zapowiada walkę z patodeweloperami i zagranicznymi funduszami, które wykupują całe bloki. I diagnozy są tu fałszywe, i recepty.
To nie do wiary, jak łatwo podpaść pryncypialnym obrońcom lewicowych i demokratycznych wartości! Nawet osoby z czystą ideowo kartą, jak Ewa Wanat, nie mogą czuć się bezpieczne, jeśli uczynią coś, co mogłoby dostarczyć strażnikom doktryny pretekstu do pouczeń.
Kupujący hurtowo mieszkania zapłacą wyższe podatki. Czy to ich wystraszy, a ceny nieruchomości zaczną szybko spadać? Wątpliwe.