Dziewczyny z zespołu Sweet Joy z Janikowa obok Inowrocławia niechętnie koncertują w rodzinnej miejscowości, ponieważ są krytykowane przez rówieśników.
Kamila (piekielny talent, zrobi karierę - mówią w wytwórni Sony Music): - Ludzie, którzy widzą nas na scenie, wymieniają kąśliwe uwagi. Że krzywo tańczymy albo coś takiego.
Kasia (chce być kobietą interesu): - To są także dorośli. Na przykład jest dziewczyna, która chce śpiewać, ale nie wygląda za dobrze, więc jej mama bardzo nas krytykuje.
Agnieszka (najbardziej zaangażowana emocjonalnie w sukces zespołu, w domu kultury prowadzi też grupę dziecięcą): - Zawsze takim mówię: niech wejdą na scenę i zrobią to co ja.
Kasia: - Nauczyłyśmy się nie zwracać na takich uwagi, tylko bawić się między sobą. Nie patrzymy na nich.
Iza: - Najlepiej występować tam, gdzie nikt nas nie zna. Wtedy koncerty się udają, publiczność jest ciepła.
Pop-rockowy Sweet Joy (dawniej Figa z Makiem) tworzą: czternastoletnia Kamila, dwie siedemnastolatki - Agnieszka i Iza oraz osiemnastoletnia Kasia. Dziewczyny opisuje ulotka wydana przez Sony Music: "Kamila przepada za muzyką, pomidorówką z ryżem i zapachem benzyny, Agnieszka to zielona dusza, Kasia marzy o własnym salonie kosmetycznym, a Iza kocha zwierzęta, wcześniej marzyła o żeńskiej NBA".
Piotr Szatkowski, opiekun zespołu, widzi, że dziewczyny zaczynają się już oswajać z nową rzeczywistością. Podczas pierwszych nagrań w studio płakały ze zdenerwowania. Teraz nawet czternastoletniej Kamili płacz zdarza się rzadko.
Zespół powstać musiał
- Sześć lat temu do domu kultury przyszedł prikaz od władz miasta: jest organizowany festiwal piosenki dziecięcej, więc trzeba założyć zespół - opowiada Piotr Szatkowski z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Janikowie.