Archiwum Polityki

Lista krąży

W atmosferze pikniku przyjaciół odbyła się pod redakcją „Rzeczpospolitej” pikieta poparcia dla Bronisława Wildsteina, zwolnionego z pracy po ujawnieniu tzw. listy Wildsteina. Zainteresowanie dziennikarzy – często występujących w podwójnych rolach uczestników i relacjonujących – wzbudzili górale spod Rabki dzierżący plakat z hasłem „Wildstein na prezydenta”. Przyszli też emeryci, studenci i licealiści z transparentami: „Bronek jesteśmy z Tobą”, „Brońmy dostępu do prawdy”. – Ta sprawa jest najważniejsza właśnie dla nas – przekonywał młody uczestnik pikiety.
Do zebranych zaczęli przemawiać uczestnicy spotkania – m.in. Jan Pietrzak (odnotowany na liście Wildsteina), Krzysztof Skowroński i reżyser Krzysztof Krauze. Wystąpienia były przerywane okrzykami poparcia dla publicysty, choć nie zabrakło sentymentalnego „Precz z komuną” i „Sto lat”. Główny bohater dziękował pikietującym tłumacząc, że wykonał normalną dziennikarską robotę i że wszyscy mamy prawo do prawdy. Uczestnicy spotkania pokrzykiwali „Chodźcie do nas” w kierunku zgromadzonych na balkonach pracowników „Rzeczpospolitej”. Ci tylko z zakłopotanymi uśmiechami popalali papierosy.
Wcześniej, w podpisanym przez ok. 100 osób liście, prosili redaktora naczelnego Grzegorza Gaudena o ponowne rozpatrzenie decyzji o zwolnieniu publicysty. Jak twierdzą, wbrew doniesieniom mediów, do strajku się nie przymierzali, choć „sytuacja jest dynamiczna”. „Press” podaje, że jest pierwsza rezygnacja: „Rzeczpospolitą” opuściła Luiza Zalewska, przeszła do „Newsweek Polska”.

Polityka 6.2005 (2490) z dnia 12.02.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 14
Reklama