Archiwum Polityki

Jak to w Rodzinie

Liga Polskich Rodzin, z perspektywy Warszawy, sprawia wrażenie monolitu. Na czele liderzy Giertychowie, ojciec i syn, krok za nimi kierownik Kotlinowski, a dalej zwarte szeregi dziarskich młodzieńców i moherowych beretów. Tymczasem w terenie toczy się zacięta walka o stanowiska.

Jagienka Wilczak

Najjaskrawszym przykładem walki o władzę w partii jest Podkarpacie, uchodzące za twierdzę ligowców. – Całe szczęście, że wybory przeniesiono na jesień – uważa Bogusław Tofilski, radny podkarpackiego sejmiku samorządowego i szef powiatowych struktur LPR w Stalowej Woli. Inaczej byłoby trudno zewrzeć szeregi Ligi na Podkarpaciu, choć elektorat był tu zawsze karny, oddany i zasłuchany w głos Radia Maryja. LPR wprowadziła stąd do Sejmu posła Zygmunta Wrzodaka, który pociągnął jeszcze dwie osoby z listy. W sejmiku samorządowym województwa Liga objęła dziewięć mandatów, w samorządach niższych szczebli prawie trzysta, a w radzie miasta Rzeszowa ulokowała czterech radnych. Jedna z radnych zajmowała nawet fotel przewodniczącej rady miasta, ale niedawno go utraciła. Z innych sukcesów też pozostało niewiele. Okręg podkarpacki został rozwiązany przez centralę.

– Bratobójcza walka wykrwawiła struktury, sam do końca nie wiem, jak wygląda sytuacja – przyznaje szczerze Tofilski. I dodaje, że Zarząd Główny kategorycznie zakazał komentowania.

Jedno nie ulega wątpliwości: po województwie krążą sprzeczne pisma Zarządu Głównego. Pierwsze, z 6 stycznia, informuje, że na podstawie art. 51 statutu partii znosi się okręg podkarpacki. Następne pismo dementuje tę decyzję, wyjaśniając, że „każdy dokument władz LPR dotyczący struktur partii musi być podpisany przez prezesa ZG Marka Kotlinowskiego”. Tymczasem na poprzednim piśmie takiego podpisu brakuje. Jest też oświadczenie wojewódzkiej LPR, podpisane przez Wrzodaka, że rozpowszechniane informacje są nieprawdziwe, bo pismo centrali powinno być sygnowane przez ligowy triumwirat, czyli Romana Giertycha, Kotlinowskiego i Wrzodaka.

Polityka 6.2005 (2490) z dnia 12.02.2005; kraj; s. 24
Reklama