Archiwum Polityki

Daj się porwać Włoszce

++

Jej historia brzmi jak bajka, ale kryje się za nią talent i ciężka praca. Chiara urodziła się w Rzymie, we Włoszech. Od dziecka jazzowała. W 1993 r. wzięła udział w warsztatach muzycznych Berklee College of Music w Umbrii i zdobyła stypendium do USA. Skończyła szkołę w Bostonie (jak nasza Grażyna!) i świat muzyki amerykańskiej stanął przed nią otworem. Ile trzeba mieć szczęścia, żeby zaśpiewać na płytach Jamesa Taylora, Tony'ego Bennetta czy Johna Pizzarelliego, wie pewnie tylko ona. Spotkanie z legendarnym producentem Russem Titelmanem dało nam, fanom muzyki, ten piękny album. Jeszcze jedna piękna, młoda i wrażliwa dziewczyna, która przenosi nas w inny, lepszy świat swojej muzyki. Ja daję się porywać za każdym razem, gdy słucham tej płyty. „Last Quarter Moon” to druga moja ulubiona płyta tego roku. Dobrze się zaczyna.

Chiara Civello, „Last Quarter Moon” , Verve

Marek Niedźwiecki

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 6.2005 (2490) z dnia 12.02.2005; Afisz; s. 65
Reklama