Archiwum Polityki

Nie jestem obrażony

Szanowna „Polityko”. Z gorącym jeszcze egzemplarzem waszego pisma w ręce [Raport „Oblicza roku, Polityka 1] uspokajam: Nie jestem obrażony. Na nikogo. Ani na jury gdyńskie, ani na Dariusza Gajewskiego, ani tym bardziej na was, za którymi od zawsze przepadam. Bycie obrażonym to ekspresja ludzi zajętych sobą, ja zaś sobą zajmuję się mało. Nie mam na to czasu. Słowo honoru.

Jeszcze na festiwalu w Gdyni gratulowałem panu Gajewskiemu zwycięstwa [filmem „Warszawa”] i życzyłem siły w zmaganiach z tytułami w gazetach. Proszony o komentarz, stanowczo odrzucałem sugestię o politycznym charakterze werdyktu.

Nic już więcej nie mogę i nie chcę robić w tej sprawie. Proszę tylko, by redaktorzy tygodnika, który tak hojnie mnie kiedyś nagrodził, mniej byli pośpieszni w formułowaniu opinii na mój temat, bowiem rysują portret nieprawdziwy. Podobnie celnie można by powiedzieć: „Jan Jakub Kolski jest chyba najbardziej przystojnym reżyserem polskiego kina”.

By zwolnić Państwa od domysłów na temat moich zajęć, informuję, że kończę już dokumentację i scenopis do filmu „Jasminum”.

Z wyrazami prawdziwej i upartej wierności,

Jan Jakub Kolski

Polityka 2.2004 (2434) z dnia 10.01.2004; Listy; s. 91
Reklama