Archiwum Polityki

O obrotach sfer

Michał Milowicz kilka lat temu ogłosił się jedynym autentycznym wcieleniem Elvisa Presleya w RP. Dla potwierdzenia eksponował owłosienie na torsie i złote łańcuchy. Paradował po stolicy w koszulach z cekinami i wykrzykiwał „Elvis żyje!”. Widziano go, jak śpiewał i tańcował. W przerwach także grał w serialu albo filmie. Obecnie Milowicz zwierza się „Super Ekspresowi”, że jest wielką gwiazdą, mimo że występuje w Masce. I tylko złośliwi twierdzą, że Milo kupił ten klub tylko dlatego, by już nikt nie przegonił go ze sceny.

W bajce o Kopciuszku zza żelaznej kurtyny główną rolę grała Kasia Komorowicz, a Hugh Grant miał być dobrym księciem, który wyruszył na polowanie z nagonką. Niestety Hugh okazał się złym wilkiem, który zamiast zjeść babcię, wykorzystał Kopciuszka. Na dodatek Kopciuszek nie dostał nawet połowy królestwa i musi utrzymywać się z opowiadania brukowcom szczegółów współżycia z wilkiem. Stąd wiemy, że wilk jest naprawdę dziki.

Czego to ludzie nie zrobią dla kariery! Aktor Tomasz Stockinger z „Klanu” pojechał specjalnie w góry do Ustronia, by z dala od zgiełku zaprezentować kilku swoim znajomym wyśmienitą potrawę „jaja doktora Lubicza”. Tę wstrząsającą historię opisał ze szczegółami „Super Express”, który uznał wydarzenie za przebój sezonu wakacyjnego.

Krzysztof Cugowski, lider młodzieżowego zespołu Budka Suflera, ogłosił, że z powodów biologicznych myśli powoli o zakończeniu kariery. Spokojnie, stanie się to dopiero wtedy, gdy koszty odżywek i pielęgniarek przekroczą wpływy z biletów na koncert.

Polityka 31.2004 (2463) z dnia 31.07.2004; Fusy plusy i minusy; s. 87
Reklama