Archiwum Polityki

Zabójcy siedzą 7 lat

Ostatnie okrutne zbrodnie, popełnione bez motywu, prowokują do pytań o skuteczność karania morderców i o wysokość sprawiedliwej kary. Co roku w Polsce popełnia się ponad 1000 zabójstw, za kratami jest obecnie ok. 4,6 tys. morderców. Według danych Centralnego Zarządu Służby Więziennej, najwyższy wymiar kary, czyli dożywocie, odsiaduje 151 osób, a karę 25 lat pozbawienia wolności 1115 osób. Ani Ministerstwo Sprawiedliwości, ani Służba Więzienna nie wie, ile wynosi rzeczywisty wymiar kary, to znaczy po jakim czasie zabójcy opuszczają więzienne mury. Z opublikowanego przed trzema laty przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości raportu wynika, że z 326 osób skazanych za zabójstwo (art. 148 kk), które zakończyły karę w 1999 r., aż 95 proc. odbyło tylko jej część, korzystając z przedterminowego warunkowego zwolnienia. Zabójcy spędzili za kratkami średnio tylko 7 lat. Z uogólnieniem danych nie zgadza się Luiza Sałapa, rzecznik CZSW: – Za art. 148 kk kryją się konkretne przypadki, na przykład maltretowana żona zabijająca męża pod wpływem silnego wzburzenia. Warunkowe zwolnienie daje nadzieję skazanemu, a ponadto czasem lepiej udzielić warunkowego zwolnienia, by po wyjściu na wolność skazany pozostawał pod dozorem kuratora. Jeśli wychodzi w przepisowym terminie, tracimy nad nim kontrolę – mówi Sałapa. Odsiadujący 25 lat więzienia może ubiegać się o warunkowe zwolnienie po odbyciu 15 lat kary, a skazany na dożywocie – po 25 latach, chociaż sąd może wydłużyć ten okres.

W kodeksie karnym już teraz istnieje możliwość orzekania dożywocia bez możliwości warunkowego zwolnienia, ale w praktyce wyroki takie nie zapadają.

Polityka 30.2004 (2462) z dnia 24.07.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama