Archiwum Polityki

Serial seriali

Każdego lata telewizja publiczna, niby rozmrożonym tortem, częstuje swoich widzów powtórkami serialowymi. W tym roku jednak poszła na całość. Nawet w czasie największej oglądalności, czyli o dwudziestej, możemy oglądać serial świetny, ale powtarzany do znudzenia – „Czterdziestolatka”.

Oto lista serialowych rekordzistów z ostatnich siedmiu lat w TVP:

1. Kariera Nikodema Dyzmy – 10 powtórek
2. Czarne chmury – 9
3. Alternatywy 4 – 9
4. Czterej pancerni i pies – 8
5. Stawka większa niż życie – 8
6. Czterdziestolatek – 8
7. Janosik – 7
8. Noce i dnie – 6
9. Chłopi – 6
10. Wojna domowa – 6

Oto co na temat ciągłych powtórek sądzi znawca mediów prof. Wiesław Godzic:
– Trudno się dziwić stacjom komercyjnym, że latem sięgają do repertuaru powtórkowego, bo w tym okresie nie można liczyć na reklamodawców, a one utrzymują się wyłącznie z reklam. Jednak TVP w żadnym wypadku nie powinna zawieszać latem misji – nie ma do tego uprawnień ustawowych. W tym okresie widzowie mają więcej czasu, również na refleksję. Dlaczego więc nie pokazywać im rzeczy ambitnych, cyklów teatralnych lub wybitnych filmów. Tymczasem letnia ramówka telewizji publicznej to guma do żucia dla oczu albo, jak kto woli, powódź tandety i nic więcej. Poza tym ciągłe powracanie do telewizyjnej twórczości z czasów PRL wywołuje wrażenie, że poza nim nic dobrego w telewizji publicznej nie powstało. TVP, odwracając się od swojej roli edukacyjnej, ustawia się w szeregu stacji komercyjnych, ale one, o czym ciągle warto przypominać, nie czerpią dochodów z abonamentu.

Polityka 30.2004 (2462) z dnia 24.07.2004; Kultura; s. 50
Reklama