1. Producentem pierwszego polskiego (!) show tanecznego „Opentaniec” [notka „Opentanie bez opamientania”, Niskie loty, POLITYKA 27] nie jest Teatr Muzyczny w Gdyni, ale dwie prywatne firmy – Blue Hill i PERFORMANCE Marketing Group, które w całości poniosły koszty wyprodukowania spektaklu. Wkład teatru polegał na zapewnieniu przedstawieniu odpowiedniej sceny.
2. Spośród trzech wymienionych w artykule wydarzeń tylko jedno – koncert „Welcome Europe” – organizowane było przez Telewizję Polską (w koprodukcji z niemieckim ZDF). (...)
3. Koszty prezentacji spektaklu w trakcie wszystkich tych wydarzeń pokryte zostały przez jego producenta, a nie, jak to sugeruje autorka artykułu, przez TV.
4. Producenci nie promują spektaklu jako „pierwsze na świecie widowisko taneczne”, a „pierwsze polskie show taneczne” (...).
5. Na koncercie Polska na Grand Place (...) oprócz fragmentów Opentańca znaleźli się również inni polscy wykonawcy. Koszt Opentańca był zaledwie jedną z wielu pozycji budżetowych tego koncertu.
Michał Orgelbrand
, rzecznik prasowy pierwszego polskiego show tanecznego Opentaniec
Od autorki:
Nie napisałam, że „Opentaniec” był jedynym punktem programu koncertu w Brukseli. Hasło reklamowe spektaklu na promocyjnej płycie DVD brzmi: „pierwsze na świecie polskie widowisko taneczne”; w wersji angielskiej: „the first Polish dance show in the world” („pierwsze polskie show taneczne” jest zresztą jeszcze zabawniejsze, nawet językowo). Za pozostałe nieścisłości przepraszam; o wartości artystycznej produktu zdania nie zmieniam.