Druga część przygód zielonego stworka, ogra, autorstwa Andrew Adamsona, Kelly’ego Asbury i Conrada Vernona, pobiła w Ameryce wszelkie rekordy popularności, zdobywając tytuł najchętniej oglądanej kreskówki wszech czasów. Podobny sukces czeka ją zapewne na naszym kontynencie, czemu trudno się dziwić, biorąc pod uwagę brawurową konstrukcję bajki, parodiującej nie tylko konwencjonalne opowieści dla dzieci, ale też współczesne kino hollywoodzkie i szekspirowskie kroniki. W przebojowym „Shreku 2” grozę budzi demoniczna skrzydlata wróżka, żywcem przeniesiona z „Piotrusia Pana”, tu w roli podstępnej Matki Chrzestnej księżniczki Fiony, czuwającej nad spełnieniem magicznego zaklęcia „a potem żyli długo i szczęśliwie”. Z nieśmiertelnym osłem o miano najsympatyczniejszej postaci filmu rywalizuje nieoczekiwanie upozowany na Zorro Kot w butach. Powierzono mu niewdzięczne zadanie pozbycia się Shreka, ale rychło okazuje się, że zawodowy morderca ma miękkie serce i przechodzi na stronę ogra. Nawiązująca do „Mission Impossible” animacja rozgrywa się w Zasiedmiogórogrodzie, krainie do złudzenia przypominającej Hollywood. Włada nią król Harold, teść Shreka, który postanawia zabić bekającego i grzebiącego sobie w zębach brzydala, niespełniającego w najmniejszym stopniu jego wysokich oczekiwań. Żywy humor i surrealistyczne spiętrzenie najrozmaitszych, często nie przystających do siebie, konwencji budzą śmiech zwłaszcza dorosłych widzów, umiejących docenić lawinę aluzji, podtekstów i groteskowych znaczeń. Osobne pochwały należą się ekipie biorącej udział przy powstaniu polskiej wersji filmu. Przede wszystkim aktorom: Jerzemu Stuhrowi (osioł), Zbigniewowi Zamachowskiemu (Shrek), Wojciechowi Malajkatowi (Kot w butach) i Agnieszce Kunikowskiej (Fiona), którzy doskonale wczuli się w postmodernistyczną atmosferę tego przedsięwzięcia.