Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Jednego grosza odszkodowania od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i takiej samej sumy od Kancelarii Prezydenta domaga się przed sądem warszawski rencista Adam W. Pierwszego obywatela i jego urząd pozwał do sądu, ponieważ nie otrzymał odpowiedzi na listowne pytanie, na jakiej podstawie prawnej prezydent wydał i rozesłał broszurę pt. „Tak dla Polski”, w której Aleksander Kwaśniewski zachęcał obywateli do głosowania „tak” w referendum europejskim. Adam W. uważa zaś, że wydawnictwo wyrażające prywatne poglądy prezydenta sfinansowano z jego podatków. Stąd pytanie. Rencista poprosił sąd o zwolnienie z kosztów sądowych, na które go nie stać. Rozprawa ma odbyć się za kilka dni.

Janusz Korwin-Mikke na łamach „Najwyższego Czasu” dywaguje: „Niektórym wydaje się, że legalizacja homopar jest szczytem postępu w naszej cywilizacji..., ale można by, nie ograniczając postępu do ludzi, nakazać weterynarzom, by część krów prowadzili zamiast do byka – do innej krowy!”.

Czytelnik „Trybuny” pan S.Sz. uczy dobrych manier: „Doprawdy czuję się zniesmaczony, gdy siusiumajtka-dziennikarka albo pan dziennikarz, co wczoraj szkółkę skończył, mówią: »Jaruzelskiego wezwali, Jaruzelski zeznawał«. To jest generał, szanowni żurnaliści, po drugie, prezydent, a poza tym starszy pan. Może tak trochę szacunku!”.

Felietonista „Gazety Polskiej” Rafał Ziemkiewicz polemizuje z czytelnikami: „Państwo mają do mnie często pretensję, że piszę »polactwo«. A jak mam pisać? Proszę sobie wziąć na świeżo tę książkę (Monte Cassino – przyp. PiO) do ręki, poczytać i powiedzieć z ręką na sercu, czy ta skundlona ludność miejscowa, która dominuje dziś na obszarze państwa zwanego Rzeczpospolitą Polską, w istocie wywodzi się od ludzi opisanych przez Wańkowicza, i czy byłaby zdolna do porównywalnych rzeczy?

Polityka 23.2004 (2455) z dnia 05.06.2004; Polityka i obyczaje; s. 114
Reklama