Nelson Mandela ogłosił, że definitywnie odchodzi z życia publicznego. „Już do mnie więcej nie telefonujcie, ja najwyżej zadzwonię do was” – rzucił kolegom politykom. 86-letni Mandela już raz się żegnał, gdy pięć lat temu przekazywał pałeczkę Thabo Mbekiemu. Niestety Mbeki, choć w pałacu prezydenckim radzi sobie nieźle, nie dorasta poprzednikowi do pięt. Może dlatego Mandela musiał być wiecznie obecny, ostatnio w Zurichu, gdy zapadała decyzja, kto będzie gospodarzem mistrzostw świata w piłce nożnej w 2010 r. I zapadła na korzyść RPA. Wielki Nelson za życia doczekał się pomników: ostatnio 6-metrowy odsłonięto w wielkiej galerii handlowej.
Polityka
24.2004
(2456) z dnia 12.06.2004;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 16