Archiwum Polityki

Zgromadzenie

+

W tym horrorze łączącym wszystko, co najstraszniejsze z kultowego „The ring” i „Szóstego zmysłu”, dodatkową atrakcją jest występ Christiny Ricci, 21-letniej aktorki, która mimo młodego wieku zagrała już w 27 ambitnych filmach (m.in. w „Życiu i całej reszcie” Woody’ego Allena i w „Monster” u boku Charileze Theron). W „Zgromadzeniu” Briana Gilberta wcieliła się w amerykańską turystkę ulegającą wypadkowi samochodowemu. Jej słodko-niewinna dziewczęca buzia z szeroko otwartymi oczami doskonale pasuje do mrocznej, wampirycznej atmosfery filmu, w którym efekt grozy i cierpnącej na plecach skóry reżyser osiąga umiejętnie dozowanym widokiem żywych trupów. Po tragicznym incydencie, skutkującym utratą pamięci, Ricci zaczyna widzieć potworne sceny z duchami, z jednym nawet nawiązuje romans, ale zamiast upragnionego spokoju dowiaduje się od niego, że to dopiero początek tragedii, która nieuchronnie ma nastąpić. Wydumana fabuła, niewiele mająca wspólnego z logiką, nieszczególnie się tu liczy, ważniejszy jest strach widza o losy bezbronnej dziewczyny złapanej w pułapkę tajemniczych sił natury.

Janusz Wróblewski

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 24.2004 (2456) z dnia 12.06.2004; Kultura; s. 56
Reklama