Archiwum Polityki

W państwie trędowatych

+++

Bieda, brud, trąd i nieubłagane, palące słońce, którego blask obnaża nędzę istnienia. Obrazy makabrycznie powykręcanych, okaleczonych ciał, cierpienie ludzi, ich ból i upokorzenie – tak wygląda wioska trędowatych. Jej mieszkańcy zajmują się żebraniem poza gettem, w którym zostali odizolowani od zdrowego, lepszego świata. Nawet niedotknięte trądem potomstwo chorych jest naznaczone jego piętnem i od urodzenia skazane na życie poza nawiasem społeczeństwa. Ksiądz Marian Żelazek, polski misjonarz, nie boi się trędowatych. Dotarł do nich nie tyle ze swoją wiarą w Boga, ale posłuszny jego posłaniu, że każdy człowiek wart jest miłości i współczucia. W świecie trędowatych mieszają się religie, a najważniejsza jest karma, los, który ma się wypełnić, przeznaczenie, z którym trzeba się pogodzić. „Umrę i pójdę w ramiona Sziwy, a potem powrócę na ziemię” – mówi jeden z trędowatych. Człowiek wszędzie może przeżyć i w każdych warunkach rodzić się i umierać. W państwie trędowatych jest miejsce także na miłość, radość, seks, uśmiech i wspólną zabawę. We wstrząsającym, ale także refleksyjnym dokumencie Alicji Albrecht-Mroziewicz nie ma bohaterów. Nawet ksiądz Żelazek, kreowany na główną postać filmu, sam uważa się tylko za bożego wysłannika. Świetny dokument, ale i materiał do przemyśleń dla każdego, kto pragnie wyjść poza myślowe getto.

Krystyna Lubelska

„Wyklęci przez bogów”, scenariusz i reżyseria Alicja Albrecht-Mroziewicz, emisja TVP 2, 10 czerwca (czwartek) godz. 16.55

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 24.2004 (2456) z dnia 12.06.2004; Kultura; s. 57
Reklama