Archiwum Polityki

Mądre błądzenie

++

„Błądzenie” Jerzego Jarockiego w Teatrze Narodowym zbudowane jest jak wykład. Rzetelny, demonstrujący ugruntowaną wiedzę inscenizatora o bohaterze studium Witoldzie Gombrowiczu. Jarocki prowadzi widzów przez biografię twórczą pisarza, ukazuje stałe obsesje i wątki myślowe, rozkładając je między trzech Gombrowiczów: młodziutkiego partnera marzącej o nagości Albertynki (Marcin Przybylski), średniego, zmagającego się z pułapkami formy (żarliwy Mariusz Bonaszewski), oraz starego, dyskutującego z filozofami i godzącego się z odejściem (skupiony Jan Englert). Wykład ilustrowany jest fragmentami dzieł. Inscenizacje wybranych fragmentów „Ferdydurke”, „Iwony” czy „Historii” imponują celnością, precyzją wprowadzania w sytuacje, pointowaniem scen. Także znakomitymi rolami (na przykład mądrze bawiąca się sobą w kolejnych wcieleniach Ewa Wiśniewska) i epizodami (zabawny parobek Grzegorza Małeckiego). Im mniej jednak w przedstawieniu „ilustracji” – utworów Gombrowicza – a więcej scenek ułożonych z prelekcji, listów, wywiadów czy wspomnień, tym cięższy trochę ponad wytrzymałość robi się ten czterogodzinny wykład. Oczywiście, trudno stworzyć widowisko z przemowy o Schopenhauerze czy dyskursu z Simone Weil (nawet gdy ją zagra odpowiednio ucharakteryzowana aktorka). Przy całym szacunku dla znakomitego inscenizatora trudno nie zapytać, czy „cieńszy” wykład nie byłby skuteczniejszym teatrem?

Agnieszka Celeda

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 24.2004 (2456) z dnia 12.06.2004; Kultura; s. 58
Reklama