Znany z kontrowersyjnych wystąpień lider polskiego hip hopu Liroy (naprawdę: Piotr Marzec) przenosi się z estrady na arenę działalności publicznej. Z początkiem marca uruchamia w swoim rodzinnym mieście Kielecką Szkołę Jazdy, która ma pomagać początkującym muzykom w poruszaniu się po grząskim gruncie show-biznesu: – Wiele lat temu, podczas jednej z ucieczek z domu, postanowiłem, że jeśli mi się powiedzie, pomogę innym młodym ludziom, którzy mają pomysł na siebie, ale trudna sytuacja nie pozwala im go zrealizować. W ośrodku tworzonym w Kieleckim Centrum Kultury do dyspozycji młodych artystów będą ludzie, którzy życzliwym okiem i uchem ocenią ich działalność (wystarczy przesłać płytę, plik mp3 lub po prostu przyjść), pomogą w nagraniu czy wreszcie uczulą, na co zwracać uwagę przy podpisywaniu kontraktów.
Liroy na razie płaci za wszystko ze swoich funduszy, ale szuka sponsorów skłonnych dołożyć się do przedsięwzięcia. Kielecki magistrat, od którego Piotr Marzec zaczął poszukiwanie wsparcia, zapewnia pomieszczenia. Prezydent Wojciech Lubawski nie wyklucza też pokrycia kosztów wydania płyt Szkoły Jazdy. Sam nie jest fanem Liroya, choć niektóre jego utwory (zwłaszcza te z początku kariery) uważa za bardzo udane. – Może czasem bywał zbyt prowokujący, ale w rozmowie to bardzo grzeczny człowiek – nawet jeśli budzi konsternację, gdy wchodzi do sekretariatu z tatuażem na głowie.