Archiwum Polityki

Przedwczesna radość z pieluch

Parlamentarzyści, głosując nad ustawą o VAT, dali popis nieodpowiedzialności lub niewiedzy. Nie da się tego jednak wytłumaczyć troską o portfele podatników, jak próbuje to robić Józef Oleksy, wicepremier, który także głosował przeciwko rządowi. Gdyby bowiem powodem odrzucenia niektórych propozycji rządu był nadmierny fiskalizm projektu, należało go łagodzić w punktach, które są istotne dla całego społeczeństwa, ale nie łamią naszych wcześniejszych ustaleń z Brukselą. Na przykład wprowadzając definicję budownictwa społecznego, pozwalającą zachować preferencyjną stawkę podatku na mieszkania. Niestety, w tym wypadku posłom zabrakło determinacji i VAT na materiały budowlane wzrośnie z 7 do 22 proc., zaś od 2007 r. podatek wzrośnie także przy sprzedaży mieszkań i domów. – Przedwczesna jest zaś radość z niedopuszczenia do wzrostu VAT na artykuły dla dzieci z obecnych 7 na 22 proc. – uważa Irena Ożóg, była wiceminister finansów, obecnie doradca podatkowy. – W czasie negocjacji z Brukselą ustaliliśmy bowiem, że objęte one zostaną stawką podstawową. Jeśli więc Senat nie odrzuci tego zapisu, Unia i tak przywoła nas do porządku. Artykuły dla dzieci zdrożeją na pewno, więc – niestety – artykuł „Dzieci plus VAT” na s. 56 nie traci aktualności.

Polityka 9.2004 (2441) z dnia 28.02.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama