Archiwum Polityki

Zemsta Komuny

W bloku przy ulicy Komuny Paryskiej w Szczecinie od lat dzieją się dziwne rzeczy – donosi „Głos Szczeciński”. W mieszkaniu pani Grażyny B. „coś” zaczęło w nocy atakować domowników, dusząc ich podczas snu, zrzucając z łóżek i hałasując kuchennymi sprzętami. „Byłam u Grażyny, gdy nagle poczułam, że ktoś zimny mnie obejmuje, a nikogo nie było” – opowiada sąsiadka. „Wszyscy poczuli czyjąś obecność w pokoju. Gdy Grażyna powiedziała, że to znowu on, dzban stojący na szafie przeleciał przez pokój i uderzył ją w głowę”. Mieszkanie oglądała też dzielnicowa. „Panie, jak ją ten »zły« popchnął, to uderzyła o ścianę” – opowiada z przejęciem inny z sąsiadów. Pani Grażyna interweniowała w pobliskim kościele, ale każdorazowe poświęcenie mieszkania powodowało później zdwojone ataki ducha. W końcu sprawą obiecał zająć się ksiądz Hieronim. Zapewnił, że po dokładnym zbadaniu sprawy Kościół – jeśli zajdzie taka potrzeba – przyśle egzorcystę. A może powinna się tym zająć Liga Polskich Rodzin albo Prawo i Sprawiedliwość? Wystarczy przecież wystąpić z wnioskiem o zmianę nazwy ulicy, a duchy przeszłości pójdą precz.

ARP

Polityka 9.2004 (2441) z dnia 28.02.2004; Fusy plusy i minusy; s. 111
Reklama