Archiwum Polityki

Groźni niepoprawni

Obywatele Szwajcarii w referendum opowiedzieli się niedawno za dożywotnią izolacją pedofilów w przypadkach nierokujących poprawy. Inne kraje idą podobną drogą. A Polska?

Odecyzji Szwajcarów przesądziły przestępstwa człowieka, który po 12 latach pozbawienia wolności wyszedł z więzienia i wkrótce dokonał pięciu dalszych morderstw.

W RFN Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy dożywotnie pozbawienie wolności dla deprawatorów dzieci da się pogodzić z konstytucją i europejską konwencją praw człowieka. Nie ma dnia, by prasa niemiecka nie zamieszczała informacji o zbrodniczych poczynaniach ludzi molestujących dzieci. W licznych krajach gromadzi się próbki DNA tej kategorii przestępców, roztacza ścisły dozór po ich zwolnieniu z zakładów karnych, zaostrza rygory represyjne, zakłada rejestry obejmujące dane personalne pedofilów.

Również w Polsce rozpoczęto pracę nad ustawą

wprowadzającą taki rejestr, zakaz zatrudniania pedofilów na stanowiskach związanych z kontaktami z młodzieżą oraz obowiązek ich leczenia. Ustawodawcy, sędziowie, policja wypowiedzieli nieprzejednaną walkę deprawatorom, a niekiedy i zabójcom najmłodszych, najniewinniejszych, najbardziej bezbronnych.

„Atlas przestępczości w Polsce” wydany w ubiegłym roku przez Instytut Wymiaru Sprawiedliwości podaje, że od 10 lat liczba skazanych za pedofilię waha się w granicach od 400 do 550 rocznie. Jednak tzw. ciemna liczba przypadków niewykrytych, niezgłoszonych policji jest z pewnością znacznie wyższa. Do pedofilii dochodzi często w kręgu bliskich sobie osób, w czterech ścianach rodzinnego domu, a to nie sprzyja ujawnieniu i ukaraniu występku. Jak w Polsce represjonuje się pedofilię? Kodeks karny grozi za nią więzieniem do lat 10, ale średnia długość kary orzekanej wynosi 2 do 3 lat.

Kary są zawieszane warunkowo w 50 proc. przypadków, a po sankcję najsurowszą, 5 do 10 lat, sięga się tylko kilka do kilkunastu razy rocznie.

Polityka 8.2004 (2440) z dnia 21.02.2004; Społeczeństwo; s. 95
Reklama