Archiwum Polityki

Z Solidarności

Jarlan to jedyny w Polsce zakład przemysłowy, którego współwłaścicielem stała się Komisja Zakładowa Solidarności. Jej partnerem jest posiadacz pakietu większościowego, prezes firmy Krzysztof Dajczak.

Na początku był Dajczak, lat 37. Prezesura w zakładach Jarlan w Jarosławiu była dla niego prawdziwym wyzwaniem menedżerskim: firma dogorywała i nadzieja, że cokolwiek da się jeszcze uratować, zakrawała na naiwność. Przed Dajczakiem byli tu dwaj prezesi, którzy nie podołali wyzwaniom, oraz wielki Narodowy Fundusz Inwestycyjny Piast, który przywiódł fabrykę na krawędź przepaści.

Jarlan popadł w jasyr Piasta w 1997 r., kiedy Fundusz lansował projekt utworzenia holdingu wokół łódzkiego Próchnika, pioniera na polskiej giełdzie. Próchnik, wówczas jeszcze mocarz w branży odzieżowej, miałby powiązać sześć firm z branży, w których NFI Piast posiadał 33-proc. udziały (Jarlan, Biruna, Miranda, Dolwis, Wisan i Koronki – w sumie tzw. szeroki asortyment odzieżowo-dziewiarski, tkaniny, koronki, firanki). W tym celu Próchnik przeprowadził potężną emisję akcji, wycenioną na 140 mln zł. Wartości wszystkich tworzących holding spółek sztucznie nadmuchano, w efekcie Próchnik szybko popadł w tarapaty. Jarlan pozostał w trzech czwartych własnością Próchnika i w jednej czwartej własnością państwa.

Cienko przędliśmy

W 2000 r., kiedy zaostrzyły się standardy giełdowe, wyszło szydło z worka: kapitały Jarlanu spadły z 24 do zaledwie 4 mln zł. Jarlan należał do najgorszych w grupie. Permanentnie zwiększał kredyty obrotowe na przejadanie. W końcu banki wypowiedziały zakładowi kredytowanie. – Sytuacja stała się dramatyczna w 2001 r., kiedy Próchnik zdecydował uciec z potrzasku, zwijając holding i topiąc spółki. Wtedy objąłem fotel prezesa: postanowiłem, że nie dam się zjeść – wspomina Dajczak.

Zdzisław Chwasta, przewodniczący Komisji Zakładowej Solidarności i członek rady nadzorczej, mówi, że Dajczak jako kandydat na prezesa wzbudził jego zaufanie: z wykształcenia był prawnikiem, jego zadanie menedżerskie w Kujawskiej Fabryce Maszyn powiodło się.

Polityka 7.2004 (2439) z dnia 14.02.2004; Gospodarka; s. 42
Reklama