Archiwum Polityki

...I obudzi

++

To jedna z płyt-bastionów rockowego grania. Ono bowiem od dawna jest w odwrocie. I może nie tyle ze względu na fakt, że na gitarach już nikt nie chce grać, ile ze względu na to, że niewielu wykonawcom udaje się przekonać, że jest to w ogóle potrzebne. The Kills się bronią. Tym bardziej że sięgają do dwóch odmiennych tradycji. Z jednej strony do gitarowego folku i psychodelii pokrytych patyną lat 70. Z drugiej oprawiają to w agresywną, postpunkową formę lat 80., która łamie zwykłe banalne harmonie, a czyste dźwięki gitarowych perfekcjonistów brudzi przesterowanym, zniekształconym muzycznym hałasem. Wbrew nazwie ta muzyka wcale nie zabija, przeciwnie – zwłaszcza po nocy z Kennedym – stawia na nogi.

The Kills, Keep On Your Mean Side, Domino

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 5.2004 (2437) z dnia 31.01.2004; Kultura; s. 57
Reklama