82 proc. Polaków zgodziłoby się, żeby po śmierci pobrano ich narządy do przeszczepów. Według ostatnich badań CBOS, zdecydowanie przeciwnych jest zaledwie 8 proc., 10 proc. nie ma zdania. Aprobowanie transplantacji organów własnych osiągnęło obecnie poziom występujący wcześniej w rozwiniętych krajach zachodnich.
Gdy w grę wchodzą narządy naszych bliskich zmarłych – jesteśmy nieco bardziej zdystansowani. Nie wiedząc, jakie o przeszczepach było zdanie zmarłego, na zabieg zgodziłoby się zaledwie 37 proc. respondentów. 23 proc. byłoby zdecydowanie przeciwnych.
Wiedząc, że bliska osoba była zdecydowanie przeciwna transplantacji, nie godziłoby się na nią trzy czwarte badanych. Nawet gdyby chodziło o ratowanie życia osoby trzeciej.
Ewentualne nierespektowanie woli zmarłych dopuszcza co piąty respondent.
Ośrodek Ipsos w badaniu dla Fundacji Zjednoczeni dla Transplantacji precyzuje powody, dla których krewni nie zgadzają się na pobieranie narządów od swoich bliskich zmarłych. Respondenci najczęściej wskazują na silne przeżycia po śmierci bliskich, a także przekonania religijne.
9 proc. wskazuje na brak zaufania do personelu medycznego, 13 proc. – na obawy rodziny przed nieuczciwym wykorzystaniem narządów.
Co siódmy z Polaków (14 proc.) uważa, że sprzeciw rodziny wynika głównie z nieznajomości problemów medycznych. Najrzadziej (5 proc.) odmowę tłumaczy się obawą przed reakcją otoczenia.
Według CBOS tylko 18 proc. badanych jest świadoma najnowszej regulacji prawnej dotyczącej transplantacji narządów po śmierci.
Narządów nie można pobierać tylko w przypadku wyraźnego sprzeciwu za życia. Zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej obowiązuje zasada zgody domniemanej.