Na kłopoty Wiesiek
W czasopiśmie „Gwiazdy mówią” jedno z ogłoszeń zachwala bioenergoterapeutę. „Wiesiek Marek posiada bardzo silne biopole w granicach 9 metrów. Niesie pomoc w przypadkach beznadziejnych (...), uzdrawia również na odległość”. I to chyba w dobie kłopotów ze służbą zdrowia właściwy kierunek. Przestalibyśmy się obawiać, że lekarze znowu zastrajkują i nie będą chcieli przyjeżdżać do chorych.
Człowiek pogryzł psa
W Szczyrku podczas interwencji patrolu policji jeden z funkcjonariuszy został pogryziony przez pijanego studenta. Ciekawostką jest wszakże fakt, że pijany awanturnik na co dzień studiuje stomatologię. Stąd rany policjanta są tym bardziej dotkliwe, bo fachowe. Jednak na przyszłość, dla własnego i innych bezpieczeństwa, radzimy studentowi, by się przekwalifikował. Na weterynarza.
Leń na kanapie
I jeszcze coś ze zdrowia. Premier Leszek Miller wyszedł już ze szpitala po kontuzjach odniesionych podczas wypadku śmigłowca, ale czekają go jeszcze trzy miesiące rehabilitacji. To, że premier będzie musiał ćwiczyć, to jeszcze małe miki. Gorzej, bo jednocześnie będzie musiał się oszczędzać. I to nawet w sferze pożycia intymnego. „Fakt” przepytał na tę okoliczność profesora Lwa-Starowicza, który stanowczo odradził premierowi szaleństwa w łóżku i zalecił pozycję „na lenia”. Panie profesorze! W tak trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się państwo, namawiać premiera do kolejnych miesięcy lenistwa? To nie wypada.