Archiwum Polityki

Turystyczne bestie

Niemcy są najgorszymi turystami na świecie. Tak przynajmniej wynikało z opinii włoskiego ministra (później zdymisjonowanego), który – broniąc antyniemieckiego wyskoku premiera Berlusconiego – nazwał Niemców blond bestiami, zakłócającymi spokój włoskich plaż. Aż tu nagle branżowe specjalistyczne pismo „Caterer and Hotelkeeper” – na podstawie badań wśród pracowników turystyki – twierdzi, że w kategorii najbardziej bezczelnych i nieokrzesanych turystów rzeczywiście przodują Niemcy. Zawsze się na coś skarżą. Jako przykład podano niemiecką turystkę, która na Karaibach złożyła skargę na pracownika hotelu, bo nie chciał jej nasmarować pleców olejkiem do opalania. Niewiele lepszą opinię mają sami Brytyjczycy, to różnica zaledwie jednego procenta negatywnych opinii: 23 proc. źle mówi o Niemcach, a 22 proc. uważa, że Brytyjczycy są „aroganccy, gburowaci i nadużywają alkoholu”. Często kwestionują jakość posiłków i domagają się zwrotu pieniędzy, ale zwykle wtedy, kiedy ich talerze są już puste. Trzecie miejsce na liście niemiłych gości zajmują Francuzi i Amerykanie. Ale cóż, po świecie kręci się ponad 600 mln turystów rocznie.

Polityka 36.2003 (2417) z dnia 06.09.2003; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 14
Reklama