Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Sztuczne jest piękne

+++

Sztuczne jest piękne – mówi Dea Loher, autorka „Niewiny”, młoda gwiazda niemieckiej dramaturgii. Paweł Miśkiewicz, laureat Paszportu „Polityki”, któremu autorka powierzyła reżyserię polskiej prapremiery sztuki, z tego stwierdzenia czyni zasadę, która w interesujący sposób organizuje spektakl. Rzecz dzieje się współcześnie, na obrzeżach wielkiego miasta, w pejzażu kontenerów, śmieci, niepotrzebnych idei i ludzi na różne sposoby przetrąconych. Odbiegająca od tradycyjnego ciągu przyczynowo-skutkowego sztuka zbudowana jest z kilku odrębnych, pozornie niepowiązanych ze sobą wątków. Każdy z nich na kilka chwil wciąga widza, stając się samodzielną historią. Poszczególne epizody, dzięki świetnie poprowadzonym aktorom, zmieniają się na moment w rolę główną (m.in. Ewa Kaim, Jan Peszek, Iwona Bielska, Sandra Korzeniak, Magda Jarosz). Paweł Miśkiewicz umiejętnie żongluje konwencjami, ostentacyjnie miesza teatralną iluzję ze sztucznością. Ale sztuczne w jego spektaklu to nie znaczy nieprawdziwe. Umowność sceniczna odsłania bohaterów, którzy nie mają nic wspólnego z tak modnymi ostatnio w teatrze ludźmi spustoszonymi, obojętnymi na innych. Mimo zanurzenia we wszystkich przypadłościach współczesności bohaterowie „Niewiny”, a przynajmniej niektórzy z nich, nie tracą wiary w wartość życia. Finał nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: w co układają się opowiedziane historie. Każdy z nas może je złożyć po swojemu.

Katarzyna Janowska

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 13.2004 (2445) z dnia 27.03.2004; Kultura; s. 58
Reklama