Archiwum Polityki

Salon odrzuconych

+

Co jakiś czas w polskiej prasie pojawiają się lekceważące czy wręcz rujnujące komentarze wyrafinowanych krytyków sztuki na temat tego czy owego artysty, tworzącego z dala od wszelkich awangard. Powstają nawet rankingi „najbardziej przecenionych” twórców. Jest jednak niemal żelazną regułą, iż owi wyśmiewani i wyzywani od „arte polo” malarze cieszą się niesłabnącą popularnością wśród niekrytyków, sprzedając swe prace za zawrotne niekiedy kwoty. Tropem owego społecznego zainteresowania najwyraźniej postanowiła pójść nowa stołeczna galeria Tamka. Jej pierwsza wystawa to niemal manifest sztuki lekceważonej przez poważnych kuratorów; zbiorowa ekspozycja „trzech tenorów” tzw. sztuki metaforycznej: Rafała Olbińskiego, Tomasza SętowskiegoJacka Yerki. W materiale promocyjnym twórcy galerii zapewniają, iż chcą zająć się „prezentacją wystaw ukazujących to, co we współczesnej polskiej sztuce najbardziej wartościowe”. Sądząc po pierwszej ekspozycji, dość śmiała i raczej na wyrost jest to teza. Nie wątpię natomiast nawet przez moment, że Tamka stanie się miejscem bardzo chętnie odwiedzanym przez widzów, w odróżnieniu od wielu galerii promujących sztukę bardzo ambitną, którą wszelako niewielu chce oglądać.

Piotr Sarzyński

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 13.2004 (2445) z dnia 27.03.2004; Kultura; s. 58
Reklama