Archiwum Polityki

KinOffala

++

Dotychczas niezależne produkcje polskie, realizowane przez młodych absolwentów uczelni artystycznych za własne pieniądze, można było oglądać w telewizyjnej Dwójce albo w coraz bardziej popularnym kanale Kino Polska, gdzie pojawiło się eksperymentalne cotygodniowe pasmo „kinoffteka”, emitujące najciekawsze prace. A teraz będzie można je podziwiać na dużym ekranie. Dzięki staraniom nowego dystrybutora o egzotycznej nazwie KinOffala GIF/Motór-Film do kin wchodzą aż trzy tytuły: „Toaleta nieczynna” Mirona Bilskiego, „Oczywiście, że miłość” Piotra Gralaka oraz „4 w 1” Wenanty Nosula. Pierwszy z nich to zbiór siedmiu etiud na temat dziwnych postaci, które przeżywają odmienne stany emocjonalne w miejskim szalecie, dzieło absolwenta łódzkiej filmówki, wzorującego się na studenckiej krótkometrażówce Romana Polańskiego. Drugi, autorstwa również dyplomowanego reżysera z Łodzi, to próba przeniesienia akcji dziejącej się w hitlerowskim obozie do współczesnej Polski. Trzeci jest autotematyczną impresją o kręceniu niskobudżetowego filmu. Powstał 5 lat temu, podpisał go aktor, który ukończył szkołę teatralną w Australii i po 16 latach zagranicznej kariery powrócił do kraju. Arcydzieła to nie są, jednak miłośnicy offu znajdą w nich coś dla siebie, a kto wie, może za parę lat zabłysną jak Konrad Niewolski („Symetria”), który z filmowca niezależnego wyrósł nieoczekiwanie na nadzieję kina polskiego.

Janusz Wróblewski

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 17.2004 (2449) z dnia 24.04.2004; Kultura; s. 58
Reklama