Archiwum Polityki

Łatwo jest krytykować

W związku z publikacją Marka Ostrowskiego [„Polka z niedźwiedziem”, POLITYKA 10] nasuwa mi się uwaga, że łatwo i modnie jest dziś krytykować Marka Pola za wszystko. Każdy dziennikarz ma oczywiście prawo do wypowiadania swoich poglądów. Gorzej jednak, gdy zamiast argumentów mamy do czynienia z insynuacjami. (...) Przypisują mi m.in. spowodowanie „strat na życzenie” w związku z wypowiedzeniem przez Polskę dwustronnej umowy handlowej z Federacją Rosyjską. W rzeczywistości decyzja w sprawie wypowiedzenia umowy została podjęta przez Radę Ministrów in corpore. (...) Wynikała zaś ona ze zobowiązań przyjętych przez Polskę w Traktacie Akcesyjnym do UE. (...)

Tzw. pakiet dla Kaliningradu, czyli spis 29 planowanych przedsięwzięć polsko-rosyjskich w obwodzie kaliningradzkim, został opracowany przez Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Infrastruktury. (...) Notabene, w części, za którą ponoszę bezpośrednią odpowiedzialność jako minister infrastruktury, zostały zrealizowane wszystkie zamierzenia (uruchomienie połączenia lotniczego Kaliningrad–Warszawa, podpisanie umowy w sprawie połączenia drogowego Kaliningrad–Elbląg, rozszerzenie zakresu ruchu na przejściu granicznym Gołdap–Gusiew). (...)

W artykule następnie cytowana jest wypowiedź Aleksandra Gudzowatego, który określa podpisany przeze mnie Protokół Dodatkowy do Porozumienia Międzyrządowego z 25 sierpnia 1993 r. jako „umowę wasalską, szkodliwą dla Polski”. Głównym argumentem pana Gudzowatego jest stwierdzenie: „Myśmy poszli im na rękę, a nie oni nam. Pol zgodził się na dodatkowe punkty odbioru gazu i w gruncie rzeczy pozbawił Polskę możliwości manewru.

Polityka 14.2004 (2446) z dnia 03.04.2004; Listy; s. 104
Reklama