Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Francja zmienia kurs

W cztery dni po klęsce wyborczej rządzącej centroprawicy we Francji (dostała tylko 37 proc. głosów, a lewicowa opozycja 50 proc.) prezydent Jacques Chirac zapowiedział odwrót od dotychczasowego kursu reform, swego rodzaju francuskiego „planu Hausnera”. Premier pozostanie na stanowisku (były to wybory regionalne, a nie parlamentarne), ale prezydent nakazał mu zmianę kursu o 180 stopni. Chirac zawiesił kilka najważniejszych posunięć oszczędnościowych rządu (redukcję zasiłków dla bezrobotnych i innych ubezpieczeń społecznych, zmniejszenia zatrudnienia w administracji), zapowiedział też łagodzenie sporu o wynagrodzenia i warunki zatrudnienia na uniwersytetach i placówkach kulturalnych. Jak bez tych reform Francja poradzi sobie z niepokojącym zadłużeniem wewnętrznym, obliczanym dziś na fantastyczną kwotę tysiąca miliardów euro – nie wiadomo. Na najtrudniejsze stanowisko – ministra gospodarki i finansów – powołano gwiazdę francuskiej polityki Nicolasa Sarkozy, który zbierał pochwały za poprawę poczucia bezpieczeństwa Francuzów (był dotąd ministrem spraw wewnętrznych). W transmitowanym na cały kraj wywiadzie telewizyjnym prezydenta szukano recepty. „Jak sprawić, żeby słowo reforma nie kojarzyło się zawsze Francuzom ze słowem ofiara” – pyta dziennikarz. „Trzeba rzadziej je wypowiadać” – odpowiedział prezydent.

Polityka 15.2004 (2447) z dnia 10.04.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 15
Reklama