Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

O swoje miejsce

+++

Domu, o który toczy się rzecz, nie ma realnie na scenie Teatru Powszechnego w Warszawie; autor scenografii Marek Braun ustawił na tle pustych ścian tylko ramy i podesty. Ten dom istnieje jednak w duszach bohaterów „Powrotu na pustynię”, sztuki nieżyjącego już, ale wciąż będącego znakomitością nowej francuskiej dramaturgii, Bernarda-Marii Kolt?sa. O dom z francuskiej prowincji, będący azylem dla Adriana, życiowego tchórza i oportunisty, przyjeżdża walczyć jego siostra Mathilde, przed laty wygnana stąd do Algierii, czyli do obcego, gorszego świata. Ich walka o tę siedzibę – odrealniona, realizująca się bardziej w słowach niż w czynach – zdaje się zmieniać w walkę o generalny sens istnienia. O miejsce na ziemi rozumiane zupełnie elementarnie. Adam Woronowicz i Dominika Ostałowska pięknie wygrywają odcienie tej walki: jest w nich wzajemna fascynacja, ale i nienawiść, siła wojowników obok słabości poranionych, glębokie lęki maskowane pewnością siebie. I końcowa satysfakcja, mimo że w rezultacie domu nie zachowuje żadne z nich. Czyżby sedno tkwiło w samych zmaganiach? Reżyserka Anna Augustynowicz, laureatka Paszportu „Polityki”, dba o ich zmienny rytm, niepokojącą muzyką podkreśla długie, nerwowe tyrady bohaterów. Dba też o krystaliczną czystość scenicznego rysunku. W spektaklu nie ma żadnego niepotrzebnego gestu czy ozdobnika, z rzadko spotykanym skupieniem i dyscypliną grany jest przez młody zespół Powszechnego.

Agnieszka Celeda

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 16.2004 (2448) z dnia 17.04.2004; Kultura; s. 64
Reklama