Archiwum Polityki

Trudne życie katolika

Przeczytałem właśnie artykuł i muszę „powiedzieć”, że wzbudził we mnie mieszane uczucia. Trudno mi się zgodzić z tezą, że ci biedni niewierzący lub niekatolicy są prześladowani. Żyjemy przecież w czasach, gdy prawdziwa wiara budzi śmieszność, niezrozumienie, złość lub agresję. By o tym się przekonać, wystarczy przejrzeć prasę. Gdzie o wierze, katolikach pisze się dobrze? Trudno byłoby bronić tezy, że kilka procent wierzących prześladuje olbrzymią pozostałą większość.

Sam nie znam ani jednego przypadku, w którym osoba jawnie deklarująca ateizm byłaby prześladowana, natomiast słyszałem o wielu odwrotnych zdarzeniach. Jakie głosy oburzenia podnoszą się, gdy komuś nie podoba się głośna zabawa w Wielki Post? Jakie gromy rzuca się na tych, którzy głoszą katolicki światopogląd (np. aborcja to grzech)? Jak w sposób „bezbolesny” wymówić się od picia alkoholu na weselach czy z kolegami po pracy?

Katolikowi, wierzącemu katolikowi, trudno jest w dzisiejszych czasach nie napotykać barier w życiu z powodu wiary. (...)

To prawda, że dużo jest w Polsce krzykaczy. Radio Maryja – tak często mylnie nazywane katolickim – tzw. pisma narodowe, emocje starszego pokolenia, oczernianie, dewocja. Na pewno wrażliwych ludzi to wszystko musi dotykać i boleć, ale proszę przyznać rację, że dotyka tak samo wierzących i niewierzących. (...)

Jarosław Rutkowski

Polityka 16.2004 (2448) z dnia 17.04.2004; Listy; s. 90
Reklama