Mieli zarobić szklarze, zarobili stolarze – ukuto nowe hasło Europejskiego Szczytu Ekonomicznego w Warszawie, zwołanego z okazji poszerzenia Unii Europejskiej. Płyty wiórowe, dykty, styropian, blacha falista i inne akcesoria zabezpieczające przed alterglobalistami szły jak woda. Zabicie płytami jednej witryny kosztowało ok. 500 zł, większej nawet 2 tys. McDonald’s, uważany za symbol globalizmu, wydał na opakowanie siedmiu warszawskich restauracji ok. 60 tys. Z Rynku Starego Miasta zniknęła nawet warszawska Syrenka.
Polityka
19.2004
(2451) z dnia 08.05.2004;
Ludzie i wydarzenia;
s. 14