Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Leszek Miller został wystawiony w muzeum lalek w Pilźnie na Podkarpaciu. Były już premier prezentuje się w trzech odsłonach: 1. Jako Casanova – na pamiątkę słynnego powiedzenia o kończącym mężczyźnie; 2. Jako nagi cesarz z bajki Andersena; jest to lalka, która powstała w środku kadencji, oraz 3. Jako Kmicic, autor kwestii „Kończ waść, wstydu oszczędź”. W roli Wołodyjowskiego, który ośmieszył w pojedynku Kmicica, wystąpił Marek Belka.

Czytelnik „Trybuny” poważnie martwi się o przyszłość rządu Marka Belki: „A propos rządu Marka Belki. Co to za głupie gadanie o rządzie bezpartyjnych fachowców! Prawicowa sfora znowu wpuszcza w maliny naiwny SLD”.

Reżyser Kazimierz Kutz w „Przekroju” o Józefie Oleksym: „Józef Oleksy jest jak podkarpacka osełka wyłowiona z dna Dunajca, na której ostrzyć można każdy nóż i każdy tasak, co – rzecz jasna – dowodzi jego naturalnego, stricte wrodzonego, uniwersalizmu. On może bez większego wysiłku wpasować się w każdą napotkaną sytuację, a nawet w każdy wariant sytuacji, który jest mu dany. Można zaryzykować twierdzenie, że to on czyha na sytuację, a nie ona na niego”.

Reżyser Andrzej Wajda podczas konferencji poświęconej scenariuszom w kinie polskim o ironii historii najnowszej: „Nie myślę też, aby udało się nam, robiąc dziś film, wykręcić ironią, tą specjalnością znad Wisły, która pozwalała nam być tak inteligentnymi w ciemnych czasach ogłupienia. Dziś widzimy na własne oczy, a nawet niektórzy z nas przyłożyli rękę do tego, że partia inteligentnych ironistów nie może przekroczyć progu 5 proc., aby znaleźć się w parlamencie”.

Polityka 19.2004 (2451) z dnia 08.05.2004; Polityka i obyczaje; s. 114
Reklama