Archiwum Polityki

Świat z trzech stron

Warszawa znów gościła wielką międzynarodową konferencję, tym razem jednak w pewnej dyskrecji nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale i z powodu nieformalnego, ledwie uchylonego dla prasy, charakteru spotkania. Na doroczną światową konferencję przybyło ponad 300 członków tzw. Komisji Trójstronnej. Pomysł powołania Komisji zrodził się 31 lat temu z inicjatywy m.in. Davida Rockefellera i Zbigniewa Brzezińskiego. Kiedy Ameryka obawiała się konkurencji rosnącej w siłę Japonii, a zachodnia Europa drżała przed potęgą wojskową ZSRR, w okresie napięć pomiędzy rządami, Komisja miała stworzyć forum i okazję do spotkań prywatnych, aby te napięcia łagodzić. Ale nade wszystko chodziło o refleksję nad przyszłością, o czas na myślenie, o szerszy horyzont. Nazwa: „Trójstronna” jest historyczna. Chodzi o reprezentantów trzech regionów: Ameryki Północnej, Europy i Japonii. Wśród członków Komisji są bardzo wpływowe osoby, liderzy życia politycznego, gospodarczego, naukowego i przedstawiciele mediów. Lista gości warszawskiego spotkania była doprawdy imponująca: oczywiście David Rockefeller i Zbigniew Brzeziński, Henry Kissinger, Strobe Talbot, Otto graf Lambsdorf, Paul Volcker, wieloletni szef banku centralnego USA, Peter Sutherland, szef British Petroleum. Przybyli Mario Monti, komisarz UE, Carl Bildt, były premier Szwecji, a także byli premierzy Irlandii, Korei, Belgii, europejscy arystokraci, jak książę Karel Schwarzenberg, lord Brittan czy baron Daniel Janssen (prezes Solvaya), dziesiątki ambasadorów, ministrów, europejskich parlamentarzystów, prezesi banków i wielkich koncernów światowych takich jak: Toyota, Mitsui, Fuji, Xerox, Samsung, Sony, Ericsson, IBM, DaimlerChrysler, był słynny pisarz Mario Vargas Llosa.

Polityka 20.2004 (2452) z dnia 15.05.2004; Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama