Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Kara przed wyrokiem

Areszt tymczasowy bywa tymczasowy tylko z nazwy – rekordziści siedzą od 7 lat. Za kaucją, po trzech latach, wyszedł z aresztu były prezes PZU Życie Grzegorz Wieczerzak. Król żelatyny Kazimierz Grabek próbował za kratami odebrać sobie życie.

Mało kto zapewne żałuje prezesa Wieczerzaka i innych wieloletnich aresztantów, niemniej taki pobyt za kratami powoduje istotne skutki prawne, finansowe (odszkodowania), a także psychologiczne. Aresztowanych obowiązuje reżim, jakiego doświadczają więźniowie szczególnie niebezpieczni. W 2003 r. spośród 18 tys. umieszczonych w areszcie 24 odebrało sobie życie; z 62 tys. skazanych – 13 popełniło samobójstwo. W jaki sposób można trafić na lata do aresztu?

Tadeusz Z. i Maciej Z., siedzący od lipca 1997 r., to dzisiaj – zdaniem władz więziennictwa – osoby najdłużej przetrzymywane w areszcie: – Być może tak faktycznie jest! – przyznaje sędzia Andrzej Alnert z Sądu Okręgowego w Krakowie. – Jednak aresztowani są oskarżeni o współudział w zabójstwie, sprawa jest skomplikowana, stąd przedłużanie aresztu uważamy za uzasadnione.

Rok wcześniej pod Wawelem zastrzelono, w bandyckiej wojnie, Ukraińca, a będąca świadkiem zabójstwa kobieta cudem uniknęła śmierci. Policja szybko ustaliła, że sprawcami są bracia Andrzej i Maciej Z. oraz Tadeusz Z. Pierwszego aresztowano, za pozostałymi wysłano listy gończe. Po roku pościgu wytropiono ich na Białorusi. Pierwszy wyrok zapadł w czerwcu 1999 r. – dożywocie dla Andrzeja Z., który dokonał egzekucji, i po 25 lat pozbawienia wolności dla współsprawców. – Sąd Apelacyjny uchylił go ze względów proceduralnych – przypomina sędzia. Chodziło o rozbieżność w orzekaniu kary dożywocia w starym kodeksie, który obowiązywał, kiedy popełniono zbrodnię, i nowym, obowiązującym w czasie procesu: – Zarysowały się różnice zdań, które przepisy są korzystniejsze dla oskarżonych.

W drugim procesie zapadł taki sam wyrok, który w marcu 2002 r. ponownie został uchylony, ale tylko w stosunku do Macieja Z.

Polityka 20.2004 (2452) z dnia 15.05.2004; kraj; s. 32
Reklama