Archiwum Polityki

Król w domu

+++

Oglądanie w domu epopei Petera Jacksona, tak szczodrze obdarowanej Oscarami (11 statuetek), pozwala delektować się niesamowitymi szczegółami, które umknęły przy pierwszym zobaczeniu. „Powrót króla”, który wychodzi staraniem Warner Bros w dwóch wersjach – jako osobny film i w komplecie z poprzednimi częściami „Władcy Pierścieni” – jest wspaniałą lekcją wyobraźni. Złożoność przesiąknięta poczuciem nostalgii za tym, co dawno i bezpowrotnie utracone, stanowi jego istotę, co świetnie ilustrują dodatkowe materiały umieszczone na drugim krążku DVD, trwające przeszło dwie godziny. Oprócz długiego wywiadu z twórcami, ujawniającymi kulisy ponadośmioletniej żmudnej pracy nad powstaniem dzieła, znajduje się na nim cenny dokument zrealizowany przez dociekliwych reporterów National Geographic, przedstawiający kontekst historyczny, do którego chciał nawiązać Tolkien oraz reżyser. I tak na przykład dramat władzy Aragorna zostaje porównany do dylematów Williama Wallaca, XIII-wiecznego przywódcy Szkotów, w walce z Anglikami. Widzowie ciekawi wyjaśnienia tajemnicy tak niezwykłych efektów specjalnych również zostaną usatysfakcjonowani. W materiale dodatkowym znalazła się imponująca sekwencja przedstawiająca m.in. technikę komputerowej animacji słynnej bitwy na Polach Pelennoru. Po wakacjach Warner Bros zapowiada kolejną edycję „Powrotu Króla”, również w wersji panoramicznej z udoskonaloną jakością obrazu, tym razem jednak dłuższą o 40 min w stosunku do kinowego oryginału. Jest na co czekać.

Janusz Wróblewski

+++ świetne
++ dobre
+ średnie
– złe
Polityka 21.2004 (2453) z dnia 22.05.2004; Kultura; s. 66
Reklama