Archiwum Polityki

Birma – „zdyscyplinowana demokracja”

Rządząca od kilkudziesięciu lat junta wojskowa zapowiada wybory parlamentarne i uchwalenie nowej konstytucji. W tysiącosobowym gremium przygotowawczym nie uczestniczą reprezentanci opozycyjnej Narodowej Ligi na Rzecz Demokracji, której przywódczyni i laureatka nagrody Nobla Aung San Suu Kyi ciągle przebywa w areszcie domowym. W konwencie konstytucyjnym znaleźli się przedstawiciele zbuntowanych przeciw rządowi ugrupowań etnicznych, które podpisały z nim zawieszenie broni. Jednakże przytaczane przez generała premiera Khin-Nyunt postanowienia przyszłej konstytucji nie pozostawiają złudzeń co do jej intencji. Ma ona służyć według generała budowaniu „demokracji zdyscyplinowanej”, w której co czwarte miejsce w parlamencie zajmować będzie wojskowy, a głowa państwa wykazać się musi doświadczeniem militarnym i dwudziestoletnim nieprzerwanym zamieszkaniem w Birmie. Te dwa ostatnie warunki wyłączają z góry Aung San Suu Kyi, rzeczywistego moralnego przywódcę kraju. W 1996 r. junta już raz próbowała wolnych wyborów i nadania państwu nowej konstytucji. Skończyło się to druzgocącą wygraną wyborczą opozycji, uwięzieniem jej przywódczyni i fiaskiem ustawy zasadniczej. Czy będziemy świadkami powtórki tych wydarzeń?

Polityka 22.2004 (2454) z dnia 29.05.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama