Archiwum Polityki

Rodacy do pracy w ONZ

Organizacja Narodów Zjednoczonych rozpoczęła rekrutację Polaków do pracy na stanowisku junior professional officer. Osoby, które do końca przyszłego roku nie przekroczą 32 lat, mówią płynnie po angielsku lub francusku i uzyskały co najmniej tytuł licencjata na kierunkach związanych z administracją, demografią, informatyką, bibliotekoznawstwem, politologią, statystyką lub naukami społecznymi, do 5 września mogły wysłać do siedziby głównej ONZ swoje zgłoszenia. Ci, których aplikacje zostaną rozpatrzone pozytywnie, będą zaproszeni na egzamin (pisemny i ustny) w Warszawie w połowie lutego. Po ostatnim etapie nazwiska wybrańców trafią do bazy danych Organizacji. Potem pozostanie czekać na telefon z propozycją pracy w siedzibie głównej w Nowym Jorku lub gdzieś w Afryce, Europie, Azji albo Ameryce Łacińskiej. Zakres obowiązków na stanowisku junior professional officer zależy od wskazanej przez kandydata grupy zawodowej i od potrzeb kraju, do którego trafi. Specjalista od nauk społecznych może się np. zajmować przygotowywaniem raportów z badań dotyczących zapobiegania przestępczości albo promowaniem programów planowania rodziny.

Rekrutacja osób bez doświadczenia do ONZ odbywa się w naszym kraju po raz pierwszy od 1996 r. Przeprowadza się ją wtedy, gdy okazuje się, że w strukturach Organizacji przedstawicieli jakiegoś kraju jest za mało. Naszych rodaków w ONZ, co prawda, nie brakuje, ale zajmują tam raczej wyższe stanowiska, które obsadza się według innych procedur. – Zainteresowanie jest ogromne, telefon się urywa – mówi lekko schrypnięta Karina Bednarska z Centrum Informacyjnego ONZ w Warszawie. Zatrudnienie w Organizacji najczęściej oznacza nie tylko prestiż i przygodę, lecz także bardzo dobre warunki płacowe i socjalne.

Polityka 37.2003 (2418) z dnia 13.09.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 13
Reklama